Morning in Engelberg spodobał mi się od pierwszej chwili, gdy go zobaczyłam....
Szczególnie jedno z wykonań na stronie ze wzorem - musiałam taki mieć !!!!
Gdy udało mi się zdobyć odpowiednią włóczkę, szybko zabrałam się do roboty...nawet za szybko....
Włóczki było 35 dag i ani grama więcej...
Odłożyłam trochę na rękawy i zaczęłam dziergać z myślą - będę robić na taką długość na jaką wystarczy....Starczyło przed pępek ;)
W parę minut sprułam wszystko - co do ostatniego oczka...i zaczęłam robić....najmniejszy rozmiar ;) choć nie do końca byłam przekonana, że w taki się wcisnę ;)
Zaraz po zrobieniu okazało się, że przydałoby się zrzucić ze 2-3 kg żeby dobrze leżał....
Ale po wypraniu nieco się wydłużył, nieco nabrał szerokości...pasuje idealnie :)...nie przechodzę na dietę ;)
Sweter jest taki jak lubię najbardziej....prosta, nowoczesna forma, wzór klasyczny, ale z ciekawym detalem i pasuje w zasadzie na każdą okazję :)
Dane dla swetra:
- Wzór - Morning in Engelberg by Nadia Crétin-Léchenne
- Druty - skręcane "Dropsy" 5 mm i 4 mm na ściągacze
- Włóczka - wełniana tasiemka z niewielką domieszką akrylu kupiona na Allegro (z odzysku)
- Zużycie - 34 dag
:o] jeszcze swojego nie zblokowałam,ale lubie go i nosiłam; choć wolałabym naturalnie w Twoim kolorku :o)
OdpowiedzUsuń