Chętne do nauki grono uczniów szybko się znalazło...Choć niektórzy uważali, że..."na drutach to tylko stare babcie robią...moja robi ...zrobiła mi sweter, który okropnie gryzie..."
Sceptyczne osoby dały się jednak przekonać, gdy poznały nowocześniejsze oblicze robótek dziewiarskich :)
Uczniowie nauczyli się podstawowych oczek i technik dziewiarskich i mam nadzieję, że po wakacjach będziemy uczyli się coraz to nowych rzeczy.
W planach jest także nauka tworzenia bransoletek z drobnych koralików, a także z muliny - już teraz zapraszam chętne osoby.
A to taka krótka relacja z naszych poczynań
źródło zdjęć - Świetlica
To moje najwierniejsze grono uczniów - od lewej - Wiktoria, ja, Basia, Karolinka i Kuba
i przemiłe upominki od uczniów
Dziękuję uczniom za zapał i wytrwałość, a Ich rodzicom i Zespłowi Szkolno-Przedszkolnemu
w Prażmowie za miłe słowa i podziękowania.
Fantastyczne zajęcia! Gratuluję pomysłu i takich fajnych uczniów!
OdpowiedzUsuńJak ja nie lubię tego powiedzenia o babciach... Nie chodzi o to, że to źle, że ktoś w wieku emerytalnym dzierga. Tylko to postrzeganie dziergania jako zajęcia "staromodnego"... Ech... Ja też raz usłyszałam od jakiegoś pana po 50-tce, że "taka młoda a dzierga!" (miałam wtedy jakieś 28 lat). Ale nie przejmuję się tym i nawet chętnie dziergam w miejscach publicznych, a co! :)
Pozdrawiam serdecznie,
Asia
Ależ te dzieciaki w Ciebie wpatrzone 0_0
OdpowiedzUsuń