Straszy syn - Matisiek - zamówił u mamy ''etui na telefon - ale ma być fajne''...
Co by tu zrobić...nie ''dziewczeńskie'', nie za bardzo dziecinne, i absolutnie ''nie obciachowe''
ale nadal ''fajne''...i na ''czasie''
...marszczę zmarszczki, pocieram czoło... - to coś z bajki...
- Minionki mogą być...
-Mogą...
ALLELUJA...
''Obglądnęłam '' to co dostępne na Ravelry, przemyślałam temat i powstało takie oto wdzianko na telefon syna wg własnego pomysłu
Genialny! Bardzo mi się podoba i pewnie Mateuszowi wszyscy teraz zazdroszczą
OdpowiedzUsuńAlu,masz rację - Minionek robi w szkole furorę :)
UsuńPozdrawiam serdecznie :)
Asiu! Cudny! Ja też na sobotę muszę Minionka, ale jako ubranko na kubek stworzyć> Jubilat 9-letni sobie zamarzył i ciotka nie ma innego wyjścia jak marzenie spełnić:_)
OdpowiedzUsuńWidziałam efekty pracy na maranciakach - dobrze mieć ciocię, która takie śliczności potrafi stworzyć :D
UsuńDziękuję za odwiedziny i pozdrawiam :)